Ruch Światło-Życie Archidiecezji Gnieźnieńskiej

Stanisław odszedł do Pana

stanislawnijakW środę 22 stycznia 2014 o godzinie 1116 zmarł Stanisław Nijak, nasz drogi brat ze wspólnoty Domowego Kościoła z pierwszego kręgu w Inowrocławiu.

Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona w sobotę 25 stycznia o godzinie 1130 w kościele pw. św. Józefa w Inowrocławiu. Pół godziny wcześniej zapraszamy na różaniec w intencji śp. Stanisława. Po Mszy świętej pogrzeb na cmentarzu w Mątwach.

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…


Zamieszczamy świadectwo Stanisława i Krysi o początkach DK w Inowrocławiu napisane w 1999 roku.

Pierwsze kręgi Domowego Kościoła w Inowrocławiu powstały 20 lat temu, tj. po rekolekcjach w parafii św. Józefa, które odbyły się w dniach 6-8.01.1989 r. Założycielem tych pierwszych kręgów był ks. Tadeusz Krzymiński. Ja natomiast czułem się współzałożycielem. Ks. Krzymiński potem wyjechał do Rosji (Kazachstanu), a obecnie jest proboszczem w Gniewkowie. Dlaczego mnie przyszło o tym mówić, ponieważ czuję się współtwórcą Domowego Kościoła w Inowrocławiu. A stało się to tak, że ks. Tadeusz dowiedział się od naszego syna Jacka, który był wówczas ministrantem, że rodzice jego wyjeżdżają co miesiąc na spotkania kręgów do innych miast (do Bydgoszczy – tam animatorami było wspaniałe małżeństwo – Gwardzikowie, do Żnina, do Barcina, Łabiszyna i Brzozy). Był to taki krąg DK międzymiastowy. Pytaliśmy siebie wówczas w czasie wizyty ks. Tadeusza w naszym domu, dlaczego w naszym mieście nie mogą powstać takowe kręgi.

A więc zaczęliśmy typować zaocznie: ks. Tadeusz, ja z moją żoną Krystyną, kto mógłby być w tych kręgach. Do jednych poszedł ks. Tadeusz, do innych poszedłem ja z moją żoną, Ci bracia i siostry wzięli udział w rekolekcjach 0 stopnia w parafii św. Józefa.

Prowadzącymi te rekolekcje były małżeństwa: Misiowie, Bekerowie i Chmielewscy. Po tych rekolekcjach prawie wszyscy uczestnicy wyrazili zgodę na przynależność do dwóch pierwszych kręgów.

Początkowo animatorami tych dwóch kręgów byłem ja z moją żoną Krystyną, a moderatorem był ks. Tadeusz.

Obecnie w Inowrocławiu mamy 13 kręgów, czyli ponad 50 rodzin. Ja z moją żoną jesteśmy w kręgach DK ponad 25 lat . Będziemy trwać w nich dalej. Każde spotkanie, upływa głównie na modlitwie, na rozważaniu Pisma Św. Nie zapominamy też o duchowości małżeńskiej. Jesteśmy po rekolekcjach 0o, Io, IIo w miejscowościach: Otorowo, Rokitno, Cichórz, Cichowo, Laskowice, Bydgoszcz, Gąsawa, Inowrocław i Górka Klasztorna.

Przez wiele lat byliśmy animatorami pilotującymi krąg przy parafii w Górze, gdzie moderatorem był ks. Teodor Parandowski, a obecnie jest nim ks. Krzysztof Andrzejewski (krąg VI).

Chwała Panu!

Stanisław i Krysia Nijakowie


Wspomnienie o Stanisławie Nijaku

Stanisław odszedł do Pana 22 stycznia 2014 roku w 25 rocznicę powstania pierwszego kręgu Domowego Kościoła w Inowrocławiu. Swoją formację w Domowym Kościele rozpoczęli wraz z żoną Krystyną od uczestnictwa w pierwszym Kręgu Domowego Kościoła archidiecezji gnieźnieńskiej. Był to krąg specyficzny, ponieważ małżeństwa do niego należące mieszkały w kilku miastach: Bydgoszczy, Łabiszynie, Żninie i Inowrocławiu.

Stanisław i Krysia, mimo dość znacznych odległości, byli bardzo gorliwymi uczestnikami kręgu. Systematycznie uczestniczyli w każdym miesięcznym spotkaniu kręgu, niezależnie od pory roku i warunków atmosferycznych. Trzeba nadmienić, że w tamtych czasach samochód miała tylko jedna rodzina i to z Bydgoszczy.

Stasiu był człowiekiem bardzo zasadniczym i sumiennym. Zawsze pilnował, by właściwie rozłożyć czas na poszczególne części spotkania.

Wraz z Krysią byli gotowi, by mimo odległości, odwiedzić, doradzić, pocieszyć, pomóc – kiedy tylko była taka potrzeba. Wiele razy tego doświadczały małżeństwa z tegoż kręgu.

Kiedy pojechali na rekolekcje do Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej do Rokitna, zaczął się następny etap w ich oazowym życiu. Stanisław i Krysia wrócili tak zapaleni do działania, że założyli własny krąg w Inowrocławiu.

Z ich inicjatywy i ks. Tadeusza Krzymińskiego powstały pierwsze krągi przy parafii pw. świętego Józefa. Następne lata owocowały powstawaniem kolejnych kręgów DK. To Stanisław i Krysia pilotując nowe kręgi uczyli małżonków jak należy postępować, aby zbliżać się do Pana Boga i do siebie.

Sami wychowali pięcioro dzieci i są dla uczestników Domowego Kościoła przykładem kochających się małżonków i wspaniałych rodziców. Stasiu, pomimo ciężkiej choroby swojej żony, starał się uczestniczyć w życiu Domowego Kościoła. Spotkania kręgu, Dni Wspólnoty czy pierwszomajowe pielgrzymki, organizowane od końca lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia do Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Pieraniu odbywały się zawsze z jego bardzo aktywnym udziałem. Na tych spotkaniach wspominał początki Ruchu w archidiecezji i w Inowrocławiu.

To, że w Inowrocławiu jest Domowy Kościół, że ten Ruch rozwija się w naszym rejonie, to w dużej mierze zasługa Państwa Nijaków: Krystyny i Stanisława.

W pamięci uczestników DK Staszek pozostanie ciepłym, otwartym na pomoc, kochającym Boga i ludzi a jednocześnie bardzo skromnym człowiekiem.

Dziękujemy Panu Bogu za dar spotkania Stanisława na naszej drodze życia .

ks. Tomasz Krawczyk
Moderator Diecezjalny DK


Gazeta Pomorska z 31 stycznia 2014 zamieściła artykuł pt.: „Odszedł Stanisław Nijak (1932-2014)”. Umieszczamy go jako świadectwo o naszym śp. Stanisławie jako wzorze człowieka, Polaka i katolika.

Był cenionym fachowcem, pedagogiem i społecznikiem.

Był radnym miasta Inowrocławia, cenionym pracownikiem budownictwa, nauczycielem zawodu i katolickim działaczem społecznym.

Stanisław Nijak pochodził z Wielkopolski. Urodził się 2 sierpnia 1932 r. w wielodzietnej rodzinie rolniczej w Imielnie w powiecie słupeckim. Wybuch II wojny światowej uniemożliwił mu podjęcie regularnej nauki. W pierwszych latach powojennych nadrobił zaległości, by następnie zostać uczniem znanej poznańskiej średniej szkoły budowlanej, która w latach 50 uchodziła za najlepszą w kraju w tej dziedzinie kształcenia.

Po ukończeniu edukacji i odbyciu służby wojskowej, jako młody technik budowlany, trafił z nakazem pracy na Kujawy, które stały się jego drugą ziemią rodzinną. Zamieszkał najpierw na krótko w Pakości, potem trafił do inowrocławskich Mątew, gdzie uczestniczył w rozbudowie zakładów sodowych. W Mątwach poznał przyszłą żonę Krystynę z Giczkowskich. W latach 60. i 70. przyszło na świat 5 ich dzieci, którym zapewnili staranne wykształcenie.

Umiał łączyć obowiązki życia rodzinnego i pracy zawodowej w Inowrocławskim (Wojewódzkim) Przedsiębiorstwie Budowlanym, w którym był zatrudniony do 1992, m.in. na stanowisku kierownika działu realizacji produkcji. Podejmował liczne  dodatkowe zadania, m.in. uczył przedmiotów zawodowych w inowrocławskiej szkole budowlanej, pracował też w bursie szkolnej. Był odznaczony srebrną (1982) i złotą (1986) odznaką „Zasłużony dla Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych”.

Po odrodzeniu się samorządu lokalnego, w latach 1990-1998 pełnił funkcje radnego Rady Miejskiej Inowrocławia I i II kadencji. Aktywnie uczestniczył w różnych formach życia religijnego. Jeszcze pod koniec lat 70. związał się ze środowiskiem poradnictwa rodzinnego, a następnie trafił do Oazy Rodzin (tzw. Domowego Kościoła), skutecznie przenosząc wzorce „objazdowego” kręgu bydgoskiego na grunt inowrocławski. Włączył się także w prace Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, współuczestnicząc m.in. w budowie kaplicy przy schronisku dla bezdomnych. Działał w Klubie Inteligencji Katolickiej, był zaangażowany w życie parafii św. Józefa, gdzie przez lata zasiadał w radzie parafialnej.

Stanisław Nijak zmarł 22 stycznia br. Pochowany został na cmentarzu parafii Opatrzności Bożej w Mątwach.

Piotr Strachanowski


Drogi śp.Stanisławie!

Mile wspominamy spotkania z Tobą na naszym Osiedlu Nowym w Inowrocławiu, gdzie razem mieszkaliśmy niedaleko od siebie. Ty zawsze kulturalny z dobrym słowem, z pytaniem: co w kręgach, co nowego we wspólnocie? Pytałeś też zawsze o nasze dzieci, „a jak tam wasze dzieciaki” – gdzie się uczą, gdzie studiują, na którym roku, a ostatnio dopytywałeś się o naszego Michałka – czy mu się podoba, jak sobie daje radę. Spotkania z Tobą były zawsze pogodne, czuliśmy się ważni, bo byłeś zainteresowany naszym życiem. To była miłość do nas, do każdego człowieka. Nigdy się nie skarżyłeś, że masz ciężko, że musisz opiekować się chorą żoną. Żadnego słowa skargi i narzekania, a wiemy, że nie było łatwo.

Często chodziłeś po osiedlu: do sklepu, po zakupy, do kościoła. W kościele często można było cię spotkać, miałeś w nim swoje miejsce z przodu w 6 lub 7 ławce. Ksiądz Balcerzak ładnie powiedział o Tobie na mszy św. pogrzebowej, że byłeś stały w wierze i miałeś wydeptaną drogę do kościoła. Stały w wierze! Wzór i zadanie dla nas!

Chodziłeś prosto, z godnością człowieka uczciwego, można było Cię poznać z daleka po chodzie, nawet gdy wspierałeś się parasolem, a potem laską.

Już Cię nie spotkamy idąc ulicami naszego osiedla, ale przechodząc obok waszego bloku nadal spoglądamy w okna – tak jak czyniliśmy do tej pory: czy świeci się w pokoju stołowym, czy u Krysi w sypialnym.

Dobrze, że spotkaliśmy Cię w naszym życiu. Jesteś dla nas wzorem człowieka kochającego Boga i ludzi. Śpij w pokoju wiecznym u Pana!

Maria i Marian Lewandowscy